Jak dbano o zęby, gdy nie było past ani szczoteczek?

Mycie zębów jest obecnie podstawowym sposobem dbania o kondycję naszej jamy ustnej, ale przecież nie zawsze ludzie mieli dostęp do tego typu środków. Jak wyglądało więc czyszczenie zębów, gdy pasty czy szczoteczki nie istniały?
Jak dbano o zęby, gdy nie było past ani szczoteczek?

Szukaniem odpowiedzi na to pytanie zajął się Benjamin Taub, który w swoim artykule przedstawił informacje związane z historią ludzi i past do zębów. Jak sugeruje, najstarsze dowody wskazujące na prowadzenie opieki stomatologicznej sięgają okresu sprzed około 130 000 lat. Chodzi o ślady pozostawione na neandertalskich zębach, powstałe najprawdopodobniej poprzez zeskrobywanie z nich resztek jedzenia, na przykład z wykorzystaniem fragmentów kości.

Czytaj też: Genialne znalezisko na południe od naszego kraju. To obiekty z czasów rzymskich!

Jeśli chodzi o najwcześniejsze przykłady wykonywania zabiegów stomatologicznych, to w tym zakresie na uwagę zasługuje przypadek sprzed 14 000 lat. Jest on związany ze szczątkami znalezionymi we Włoszech, gdzie naukowcy natknęli się na szkielet człowieka cierpiącego na próchnicę. Co najmniej jeden z zębów tej osoby został częściowo usunięty z wykorzystaniem ostrego narzędzia.

Datowane na okolice 3000 roku p.n.e. asyryjskie teksty medyczne, które zapisano pismem klinowym, opisują ówczesne metody dbania o zęby. Z kolei znaleziska pochodzące z Mezopotamii obejmują wykałaczki datowane na podobny okres. Bez wątpienia był to więc czas, w którym nasi odlegli przodkowie zdawali sobie sprawę z konieczności dbania o higienę jamy ustnej.

Zęby czyszczono między innymi z wykorzystaniem mieszanek służących do zeskrobywania zanieczyszczeń

Zdaniem naukowców bardzo istotną zmianę warunkowało rozpoczęcie uprawy zbóż. Wytwarzane z nich produkty, takie jak mąka, sprzyjały pojawianiu się próchnicy i niszczeniu zębów. Rozwój ten, prowadzący do obniżenia ryzyka głodu, miał więc także ciemną stronę. A kiedy pojawiły się pierwsze pasty do zębów? Najstarsze dowody sięgają okolic 5000 roku p.n.e. Właśnie wtedy starożytni Egipcjanie stworzyli mieszankę o mało zachęcającym składzie.

Tworzyły ją bowiem składniki takie jak pumeks, zwęglone kopyta, skorupki jaj czy mirra. Można się domyślić, że był to produkt daleki od obecnie znanych past do zębów i mógł raczej przypominać proszek do ścierania zanieczyszczeń. Zdecydowanie bardziej współczesną formę dawne pasty zyskały dzięki modyfikacjom wprowadzonym przez Persów oraz Rzymian. Ci pierwsi dodali zioła, miód i zwęglone muszle ślimaków, natomiast drudzy – węgiel drzewny i korę.

Czytaj też: Starożytna willa, a w niej – dziwne przedmioty. Naukowcy wiedzą, jak je wykorzystywano

Takie pasty nie miały już na celu wyłącznie mechanicznego usuwania zanieczyszczeń osadzających się na zębach i w jamie ustnej. Chodziło także o odświeżenie oddechu. Z około 3500 roku p.n.e. pochodzą pierwsze znane historykom szczoteczki. Znaleziono je w grobowcach z Egiptu i Babilonu, a ich wykonanie było bardzo prymitywne: zazwyczaj były to gałęzie rozbite tak, aby ich włókna działały w formie przypominające obecnie znane szczoteczki. 

Bardzo ciekawy wydaje się w tym przypadku fakt, że najprawdopodobniej nie wybierano losowych gatunków drzew, lecz te, których gałęzie wykazują… działanie przeciwdrobnoustrojowe. Jeśli zaś chodzi o szczoteczki do zębów, którym blisko było do tego, co obecnie możemy kupić w sklepach, to takowe pojawiły się w Chinach za panowania dynastii Tang. Rączki wykonywano z bambusa bądź kości, a do usuwania zanieczyszczeń służyło na przykład włosię dzika.