Dziwaczne stworzenie uwiecznione na nagraniu. Wygląda niczym potwór z morskich głębin

Na głębokości trzech kilometrów, gdzie nie dociera światło słoneczne, a ciśnienie byłoby zabójcze dla człowieka, żyją nietypowe morskie organizmy. Mając macki i coś, co przypomina długi kolec.
Dziwaczne stworzenie uwiecznione na nagraniu. Wygląda niczym potwór z morskich głębin

Ten niezwykły widok uwiecznili naukowcy związani z organizacją Ocean Exploration Trust, którzy odbyli wyprawę na pokładzie statku Nautilus. Początkowo zakładali, że mają do czynienia z przedstawicielem gatunku Solumbellula monocephalus, lecz jedyne znane obserwacje tych zwierząt miały wcześniej miejsce na Atlantyku i Oceanie Indyjskim. W tym przypadku doszło do nich natomiast w wodach Oceanu Spokojnego. Może to oznaczać, że albo zasięg występowania wspomnianego gatunku jest znacznie większy niż zakładano albo badacze mają do czynienia z nowym, nieznanym do tej pory nauce.

Czytaj też: Plezjozaury na Saharze odsłoniły długo skrywaną tajemnicę tych prehistorycznych gadów

Od czasu do czasu natrafiamy na coś, czego nigdy nie spodziewaliśmy się zobaczyć, a to są często najważniejsze obserwacje. Zbliżaliśmy się do końca naszego rejsu i byliśmy na dnie morza, kiedy zaobserwowaliśmy te dwa [osobniki]. Ten, który uchwyciliśmy na wideo był masywny, prawdopodobnie tej samej wielkości lub większy niż Hercules, nasz ROV (zdalnie kierowany pojazd podwodny, przyp. red.). Steve Auscavitch, Boston University

Auscavitch skontaktował się z biologami, którzy pomogli potwierdzić jego podejrzenia, że członkowie wyprawy mieli do czynienia z Solumbellula monocephalus. Jest to stosunkowo bliski krewny koralowców, a wstępne oględziny sugerują, że osobnik ten był w dość sędziwym wieku. Jak na swój gatunek, rzecz jasna. W większości przypadków zwierzęta te żyją bowiem około dziesięciu lat, choć mogą nawet przekraczać tę granicę. Uwieczniony na nagraniu osobnik miał natomiast około 5-6 lat.

Czytaj też: Płaszczki potrafią się komunikować. Nie wiemy jeszcze, jak to robią i co mówią

Jednocześnie naukowiec podkreśla, że konieczne będą dodatkowe badania, które mogłyby na dobre potwierdzić, z czym mieli do czynienia członkowie wyprawy. Jeden scenariusz zakłada, iż był to pierwszy pacyficzny przedstawiciel Solumbellula monocephalus, inny z kolei wskazuje na obecność niezidentyfikowanego jeszcze gatunku. Cała sprawa pokazuje przede wszystkim, jak tajemnicze i przerażające zarazem mogą być morskie głębiny. Nie bez powodu to właśnie w nich regularnie odkrywa się nowe, zadziwiające gatunki, z którymi konfrontacja “twarzą w twarz” byłaby mrożącym krew w żyłach doświadczeniem.